Klasyk dziecięcy

Zabrzmi to dziwnie i nieprawdopodobnie, ale dopiero w tym roku dzięki pandemii i nauczaniu zdalnemu pierwszy raz w życiu przeczytałam książkę Pisarskiego "O psie który jeździł koleją".
Mój syn miał to teraz jako lekturę szkolną i żeby było mi łatwiej z nim pracować postanowiłam przeczytać. 
Lektura zajęła mi bardzo mało czasu, a byłoby jeszcze mniej gdyby nie trzy przerwy na płacz.... 
Takiego wyciskacza łez książkiwego jak to nie potrafię sobie przypomnieć.



Losy psa Lampo pewnie większości są znane i wiem, że wiele osób kocha tę historię i kompletnie się nie dziwię. 
Opowieść oparta na faktach, opowiedziana prostym i przystępnym nawet dla dzieci językiem prowokuje do przemyśleń o przyjaźni i poświęceniu. 
Nie będę opowiadać całej fabuły, bo jest dość znana i na tyle krótka, że lepiej wyciągnąć ją z półki w biblioteczce niż czytać streszczenie. 

Osobiście jestem zachwycona całą tą historią i mam żal do samej siebie, że musiał nastać czas pandemi bym to przeczytała. 
Gorąco zachęcam osoby, które nie czytały do sięgnięcia po historię Pisarskiego a tych co czytali do odświeżenia i popłakania nad losem biednego psiaka. 



Komentarze